SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2007 ROKU
SPEŁNIENIA MARZEŃ, ZADOWOLENIA I ZDROWIA...
ŻYCZYMY WSZYSTKIM NASZYM PRZYJACIOŁOM!!!
DO ŻYCZEŃ PRZYŁĄCZAJĄ SIĘ RÓWNIEŻ NASZE KOTY.
ZDROWYCH I SZCZĘŚLIWYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA!
ŻYCZYMY WSZYSTKIM NASZYM PRZYJACIOŁOM!!!
DO ŻYCZEŃ PRZYŁĄCZAJĄ SIĘ RÓWNIEŻ NASZE KOTY.
W drugim dniu Wystawy naszą Hodowlę reprezentowała Kotka Caelesta!
Również w drugi dzień otrzymała
Ex1 i drugi certyfikat CAC do Championa.
Caelesta w ramionach Sędziny HANNE S.SNEUM!!!
Na Wystawę pojechały nasze trzy Koty, Caelesta, Selene i Oren.
Caelesta wystartowała w klasie otwartej. W pierwszym dniu wystawy zdobyła:
Ex1 i pierwszego CACa do tytułu Championa!
Oceniana była porzez Sędzinę z Francji, Panią F.Milcent!
Selene w grupie młodzieży zdobyła:
Ex1 i NOM BIS!!!
Oceniana przez Sędzinę z Izraela, Panią Nurit Pahl.
Selene z medalem NOM BIS!!!
Gratulujemy Ci Selenko takich wspaniałych osiągnięć, jesteś piękną Kotką.
Oren również startował w klasie młodzieży i jego wyniki są równie imponujące jak Selenki.
Oren otrzymał Ex1 i NOM BIS.
Oren oceniany był przez Sędzinę z Francji, Panią F. Milcent.
Oren Dumny ze swych osiągnięć!
Gratulacje Orenku!!!
Orenek lubi się bawić, w końcu to jeszcze duży dzieciak!
Najnowszym rekwizytem służącym do szaleństwa zostało opakowanie ze styropianu. Trzeba było je założyć na plecy i nosić jak plecaczek. Trochę gorzej było z wyjściem z tego czegoś...uhmmm ale się namęczyłem!
Oren , po co tam wszedłeś?
Amek, sam nie wiem po co?
Jak ja w to wlazłem? Jak z tego wyjść? Puszczaj mnieeee!!!
..za moment uda mi się wyjść.
ufff, udało się...ale się zmęczyłem!
Jak ten czas płynie. W maju 2006 roku przyjechała do nas malutka, śliczna i słodka kuleczka o imieniu Caelesta. Po kilku dniach pobytu w naszym domu wystąpiła na swej pierwszej kociej wystawie. Odniosła tam duży sukces, sędziowie docenili niewątpliwy urok Caelesty, mając zaledwie 3 miesiące już uzyskała dwie oceny Ex1 i raz nawet NOM Bis.
A teraz?.....teraz Caelesta już ma 10 miesięcy, jak ten czas leci.
Caelesta wyrosła na piękną Kotkę, jest przemiłą przylepą, uwielbia myzianie i pieszczoty. Lubi przebywać wśród ludzi i kotów.
Caelusiu, życzymy Ci tak jak i wszystkim kotom na całym Świecie wielu lat życia w nieustającym zdrowiu, ciepła ludzkich serc i dotyku kochających rąk, no i wielu ślicznych, zdrowych Kociaków.
Tak wyglądałam...
a tak wyglądam.
...100 lat...100 lat...!!!
Nasz drugi kocurek, Amaretto Big Boy ukończył już pół roku. Jest zdrowym, bardzo miłym i spokojnym Kotem. Nie sprawia nam żadnych kłopotów. Jak zwykle nasze koty w każde swe urodziny dostają tort z chrupek. Amaretto został obdarowany również ślicznym kocykiem do spania.
Życzymy Ci Amciu wielu szczęśliwych lat życia, licznego potomstwa i bądź wiecznie taki miły i kochany jak do tej pory.
...100 lat...100 lat!!!
Oren dzisiaj ukończył 8 miesięcy.
Orenku życzymy Ci 100 lat szczęśliwego życia,
tysiąca zdrowych dzieciaków i bądź zawsze tak miły i dobry jak do tej pory.
Orenku, kochamy Cięa moooooocnooooo!!!
Oren "Dumny" w całej swej okazałości.
Najnowsze fotografie naszych kotów.
Caelesta, Amaretto i Oren!
Nasze małżeństwo ukochane, Caelesta i Amaretto!
Nasze koty żyją bezstresowo, lubią przebywać ze sobą, bawią się razem i uwielbiają spać przytuleni do siebie jak dzieci. W naszym domu na koty nikt nie krzyczy, niczego im nie zabraniamy. Żaden kot nie bije się z drugim, nie walczy o jedzenie o przywództwo. Naprawdę u nas panuje spokój i miłość.
Czasami koty usypiają jak dzieci w objęciach jeden drugiego. Uwielbiają koty spać z Melkiem, kotem o Wielkim Sercu.
Oto dowód na taką wielką przyjaźń między naszymi kotami, na fotografii poniżej, Selenka śpi przytulona do Melka.
...aaa kotki dwa...
Składamy naszej Selence zdrowia, wielu udanych kociaków i żeby wiecznie była taka jak do tej pory.
Selenko kochamy Cię bardzo mocno.
...sto lat, sto lat .....
Oren Orleans (BRI d24) - 5432 gr. Ważony na wadze sklepowej.
Melek von Stoki (EUR) - 3562 gr. Przytył szelma.
Caelesta My Soul (BRI ns22 64) - 3485 gr.
Selene (BRI h) - 3350 gr. Mogło by być lepiej.
Amaretto Big Boy (BRI ns22 64) - 3680 gr. Cudownie rośnie, brawo Amciu!
Jutro będzie ważenie kotów, chyba bez Orena, bo waga jest tylko do 5 kg. Na łazienkowej wychodzi już 5 i pół kilograma. Najbardziej interesuje mnie waga Caelesty, urosła nam kotka fantastycznie. No to do jutra!!!
Cudowna pogoda jak na tę porę roku!!!
Koty zadowolone wyszły na powietrze przewietrzyć futerka.
Była to okazja do zrobienia kilku fotek naszej Księżniczki Mlecznej Czekolady, ślicznej Selene! Trudno się fotografuje naszą piękność a jest na co popatrzeć! Futerko Selene ma cudowną barwę mlecznej czekolady przesianej jak by plamkami słońca!
Oto jak cudna jest nasza Selene!!!
Selene, najnowsze fotki.
Zasłużony odpoczynek po wielkich emocjach na pokazie. Nawet w Łódzkim Expresie Ilustrowanym z 13.11.06 r. Caelusię opisano. Podobała się wszystkim nasza śliczna Kotka.
No czyż nie jest cudowna?
Express Ilustrowany
Pokaz Kotów.
Jak już wcześniej mówiłem, u nas w hodowli panuje wzorowa miłość i ufność! Koty są wychowywane bezstresowo i w poszanowaniu jeden drugiego.
Razem śpią, razem jedzą, razem się bawią!
Oto najlepszy dowód na ufność jaką darzą koty nas i siebie.
Takim dobrym, matkujacym wszystkim Kotem jest Mel, Kot kastrat! Koty uwielbiają spać obok niego, wzbudza ufność i spokój.
No i przy okazji widać że Amaretto jest pełnojajecznym, wspaniałym kocurkiem! Oj ta młodzież!
Prawda, że śliczny widok?
Nasze cztery Koty wzięły dzisiaj udział w pokazie, który zorganizował p. Albert Kurkowski, prezes naszego Łódzkiego Klubu CCL.
Zainteresowanie naszymi Kotami przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Furorę zrobiły nasze dwa piękne Koty tabby, Caelesta i Amaretto. Caelestę można podziwiać na pierwszej stronie Expressu Łódzkiego z dnia 13 listopada 2006 r. Express Ilustrowany
A oto nasza relacja fotograficzna z Pokazu Kotów. Pokaz Kotów.
Nie dość, że Caelesta kończy 9 miesięcy to jeszcze do tego sprawiła nam wspaniały prezent pod postacią zakomunikowania nam swoim zachowaniem, że stała się już dorosłą kotką!
Życzymy Ci Caelusiu wspaniałego zdrowia, wielu zdrowych kociąt i wielu szczęśliwych dni.
Jak codzień, tak i dzisiaj pojechałem nakarmić Miecię, naszą kotkę, która mieszka na naszej działce wraz ze swoimi kociakami. Tym razem zabrałem ze sobą aparat fotograficzny żeby porobić im zdjęcia. Miecia jak i maluchy zdrowe, najedzone, czyste i wesołe. Z całej paczki najodważniejszym okazał się kocurek o imieniu Maniuś....ale co będę pisał, czas pokazać fotki Mieci i Maniusia.
12 listopada w Łodzi odbędzie się pokaz Kotów w Galerii Łódzkiej przy ul. Piłsudskiego 15/23.
U nas w domu przygotowania do pokazu idą całą parą. Zmieniamy dekorację klatek w których nasi milusińscy będą się prezentować. Koty biorą czynny udział w tych przygotowaniach, Oren drapuje zasłonki, dziewczyny plączą nitki i podbierają szpulki do zabawy. Amcio przekonuje Melka do koloru zasłonek ...i do jak najszybszego zawijania się w materacyk.
Maszyna do szycia aż gorąca od pracy, 10 igieł złamanych, 5 szpulek nici poplątanych...no praca z udziałem kotów wre!!!
Robimy to żeby zaprezentować się jak najlepiej przed łódzką publicznością.
Wszystkich gorąco zapraszamy, będzie na pewno dużo dobrej zabawy i niezapomnianego kontaktu publiczności z przepięknymi Kotami. Zapraszają Państwa nasze koty oraz p. Albert Kurkowski, który jest organizatorem łódzkich pokazów.
Obfity materiał fotograficzny będzie zamieszczony na naszej stronie www wieczorem w niedzielę.
ZAPRASZAMY!!!
Dzisiaj Oren Orleans skończył siedem miesięcy. Oren jest bardzo dużym, zdrowym i wesołym kotem.
Jego waga to 5240 gr., mimo to jest bardzo wesołym i żwawym kocurkiem. Oren nie ma w sobie za grosz agresji, ze wszystkimi naszym kotami żyje w zgodzie i miłości.
Życzymy mu wszystkiego co dla kota najlepsze i oby nigdy nie zmienił swojej słodkiej natury! Oren Orleans.
Jesteśmy parą narzeczonych, ja Kotka Caelesta i ja Kocurek Amaretto!
Bardzo lubimy przebywać obok siebie, razem spać przytuleni, razem jeść i razem się bawić!
Jesteśmy w sobie bardzo zakochani!
No i doczekaliśmy się zimy, spadł dzisiaj pierwszy śnieg. Oren jak zwykle rano po śniadaniu wyprowadzał całe kocie towarzystwo do woliery i nagle ....jak zobaczył śnieg, zdębiał, przecież to jego pierwszy śnieg w życiu! Nie wiedział czy wyprowadzać koty czy lepiej nie? Zawahał się, powąchał, pomacał delikatnie łapką i stoi, myśli! Czy może coś się popsuło i lepiej poczekać? Trochę wstyd mu było przed kotami więc zaryzykował i ostrożnie , ale z fasonem wyszedł. Za nim reszta kotów...no i się zaczęła zabawa w śnieżynki. Podskakiwanie i łapanie płatków śniegu, jazda na brzuszkach, atakowanie z góry, z dołu, łapanie w pyszczki. Śmiechu i zadowolenia co niemiara. Po 10 minutach, mokre i zdyszane, wszystkie koty były już w domu....brrrr, ale zimno! Tylko Oren położył się jak zwykle na swoim miejscu i nic nie robiąc sobie z zimna i leżącego na nim śniegu, zasnął sobie smacznie :-o))! Orenkuuu! Szybko wracaj do ciepłego domuuuu!
Oto nasz nowy kocurek!
Amaretto Big Boy.
Oren Orleans (BRI d24) - 5112 gr. Możliwości 5 kg domowej wagi już się wyczerpały.
Melek von Stoki (EUR) - 3380 gr. Kastrat na specjalnych dożywotnich prawach.
Caelesta My Soul (BRI ns22 64) - 3305 gr.
Selene (BRI h) - 3230 gr.
Amaretto Big Boy (BRI ns22 64) - 3122 gr.
Dzisiaj była piękna słoneczna pogoda, wszystkie okna uchylone, ale mimo to w domu jest gorąco a to przecież już październik! Koty rozleniwione, trochę zdziwione tą pogodą. Oren jak zwykle w takiej sytuacji idzie spać do wanny, wie chłopak że tam jest zawsze najchłodniej. No i poszedł spać w towarzystwie. Sen w wannie.
Około godziny 4 rano, nasz kotka , która mieszka z nami na działce, urodziła 4 śliczne kociaki! Miecia jest już w dobrej formie. Kociaki urodziła w stercie liści z orzecha włoskiego! Wraz z kociakami i stertą liści została przeniesiona do kuchennej szafki, która stoi w ciepłej komórce! Miecia.
Kochana Caelusiu , życzymy ci z całego serca wszystkiego najlepszego, nieustajacej zabawy, pogoni za muszkami, straszenia ptaszków....i wielu zdrowych kociaków...
Twoi przyjaciele, koty i my !!! Caelesta My Soul.
5 października 2006 r.
Dzisiaj Oren kończy pół roku!
Orenku,
rośnij nam zdrowo, zawsze bądź taki miły, wesoły i przylepny jak do tej pory!!!
Życzymy Ci długich lat życia w nieustającym zdrowiu!!!
Życzymy Ci zdrowego i pięknego potomstwa!
Kociąt niezliczonych!!!
Życzymy Ci aby wszyscy ludzi Cię kochali szczerze!!!
...życzą Ci wszystkie nasze Koty i my,
Jola z Renkiem.
...sto lat....sto lat.....
Oto postawa pełna powagi i dostojeństwa naszego cudownego i kochanego kocura. Prawda ,że Oren robi się coraz bardziej podobny do dorosłego Brytyjczyka? Dostaje piękne pufy i kompaktową budowę. Będzie z niego super reproduktor i tak jak jego rodzice i dziadkowie, będzie miał liczne, zdrowe potomstwo! Prawdziwy kocur Garfield z filmu o tym samym tytule. Obok Orena, leży śliczna nasza szylkretka czekoladowa Selene, to również jest bardzo piękna kotka o cudownym spokojnym charakterze i usposobieniu.
Za kilka dni Oren Orleans, nasz rudy kocur skończy pół roku. Ale nie czekając na ten dzień , już teraz przedstawiamy fotografię Orena szerszej publiczności. Oren jest cudownym o spokojnym i miłym usposobieniu kocurem. Lubi jeść, wylegiwać się na świeżym powietrzu i od czasu do czasu pobiegać czyniąc hałas niczym mały konik. Oren nie sprawia nam żadnego problemu wychowawczego, jest posłuszny, czysty i rozważny. Lubi przebywać blisko nas, musi nas widzieć a najchętniej siada obok i spod przymrużonych powiek obserwuje nasze poczynania. Lubi siedzieć przy klawiaturze komputera i obserwować jak piszemy coś na niej. Lubi łapać znacznik myszki na ekranie, mógłby tak bawić się godzinami. Lubi pieszczoty, myzianie, głaskanie, lubi zabawę w drapanie po brzuszku, leży wtedy kołami do góry z błogą miną i wtedy nawet pełna miseczka pachnących chrupek jest nic nie znaczącym przedmiotem. Noszenie na rękach i pokazywanie mu poza wolierą fruwających ptaków jest jego drugim hobby, mógłby tak siedzieć i obserwować cały dzień, nie zdaje on sobie sprawy, że bagatela, waży już ponad 4 i pół kilograma jest ciężkim i ogromnym kocurem. Waga Orena. Nie wyróżniamy go specjalnie z naszej gromadki, wszystkie koty u nas są traktowane jednakowo, jak domownicy. Robią co chcą, kiedy chcą i jak chcą! Nigdy nie zostały przez nas skarcone i nigdy nie usłyszały podniesionego głosu. Orenowi ze względu na jego wagę i wielkość zdarza się coś zrzucić na podłogę, coś stłuc, ale jego minka ze zdziwieniem i pytaniem na pyszczku -To ja zrobiłem? rozbraja nas. Wybaczamy mu, jak i pozostałym kotom wszystkie psoty i szkody, może dlatego w naszym kocioludzkim stadku istnieje taka miłość i harmonia?
Nasze Skarby wreszcie pokazały jak się je papirus. Najbardziej żarłoczny z kociaków Oren , wręcz zasiadł do stołu. Cieszymy się, że im tak smakuje, będą zdrowsze.Papirus.
Sześć miesięcy temu urodziła się długo przez nas oczekiwana malutka szylkretowa Kotka. Była sliczna. Daliśmy jej na imię Selene, imię bogini Księżyca, która dbała o zdrowie, o miłość i o magię!
Selene jest kotką magiczną, cichą, spokojną i wprowadzającą w nasz dom cudowna atmosferę. Zawładnęła naszymi sercami bezgranicznie. Selene jest kotką, która nikomu nie wadzi i jest pozbawiona agresji , zresztą tak jak wszystkie nasze koty. Na szaleństwa i wariactwa innych kociaków patrzy z góry i z dystansem, to nie znaczy ,że nie potrafi się bawić o nie , tego nie możemy powiedzieć. Myszki, papierowe kuleczki, piłeczki, listki papirusa....i wiele innych rzeczy w jej łapkach ożywa.
Selenko, życzymy Ci 100 lat życia w zdrowiu i szczęściu.
Życzymy Ci wielu zdrowych i ślicznych kociaków.
Życzymy Ci nas i oby nasze serduszka kochały Cię coraz bardziej i bardziej.....
Dzisiaj po obiedzie koty zostały same w domu. Pojechaliśmy do hurtowni po zakupu. Kupiliśmy nowe chrupki, puszeczki Miamora, bo Selena i Caelasta wręcz uwielbiają je, z tym że Caelesta lubi kurczaka z tuńczykiem a Selene tuńczyka z tuńczykową wątróbką i.....najważniejszą rzecz jaka była do kupienia w hurtowni... nowy TUNEL do zabawy...hurraaa!!! Cała czereda przywitała zabawkę z kocim entuzjazmem, szaleństwom nie było końca. Co poniektóre koty zapomniały nawet że już pora podwieczorku. Najważniejsze było zdobywanie coraz to nowego otworu w tunelu. Podwieczorek będzie wraz z kolacją. Zabawa przede wszystkim! Nie dało się uchwycić kotów podczas bieganiny do tunelu, aparat jest za wolny. Zresztą zobaczcie sami. Moje kochane rozrabiaki. Tunel.
Najnowsze fotki naszej Selenki. Jest to nadzwyczaj kochana i spokojna kotka a przy tym nieprzeciętnej urody . Barwa futerka i piękne okrągłe oczy są jej ogromnym atutem. Selene
Nie lubię niespodzianek, które czasami robią komputery, ale po zastosowaniu perswazji ...ruszył i działa.
Dzisiaj podczas śniadanka, Selene zgubiła mleczaka. Jednym słowem, nasza śliczna czekoladka wkracza w wiek młodzieńczy. Oto dowód!!!
Zerwaliśmy się na równe nogi po usłyszeniu potężnego hałasu dobiegającego z pokoju zabaw kotów. Włos lekko się podniósł na głowie, w oczach wyobraźni widzimy najgorsze. Bieg na 100m w 3 sekundy....Wpadamy do pokoju a tam nasz "malutki" Oren znalazł sobie NOWĄ ZABAWECZKĘ.... Wywalił z doniczki ważący ponad jeden kilogram wielki kamień zasłaniający ziemię. Kamień sobie leży na kafelkach i jest obrabiany przez łapki i ząbki Orena. Skąd u tego Kota taka siła?
Dziwna piłeczka, trochę twarda i się nie turla, ale ja zaraz zmuszę ją do tego...
Oj!!! Chyba lepiej jak sobie stąd pójdę. Wydaje mi się że zrobiłem coś nie tak, za szybko biegną moi opiekunowie!
Oto kamyk służący Orenowi za piłeczkę, bagatela, ponad 1kg. wagi! Oren, co to będzie za rok? Zaczniesz chyba meble przestawiać!!!
Kochany Tatusiu z okazji ukończenia czterech lat, życzę Ci wielu sukcesów na niwie, którą potrafisz tak wspaniale uprawiać. Życzę Ci wielu tak dorodnych i miłych synów jak ja, Twój nieodrodny syn, Oren Orleans. I córek oczywiście też! Tatusiu jestem z Ciebie bardzo DUMNY!!!
Tato, żyj szczęśliwie 100 lat!!!
Orenek już ma 5 miesięcy. Wyrósł na pięknego, dużego i bardzo kochanego kocura. Oren uwielbia jeść, musimy mu czasami nawet ograniczać porcje i wynosić go do drugiego pokoju podczas karmienia, bo ze stoickim spokojem wyjada innym kotom z miseczek jedzonko. Waży już ponad 4 kg.
Oto przykład na cudowną cechę Melka , na jego opiekuńczość. On naprawdę nam pomagał niańczyć maluchy. Oto najlepszy przykład. Film odkryty przypadkowo na kamerce.Melek i Caelesta
Kociaki rosną i pięknieją z dnia na dzień. Selene staje się bardziej podobna do dorosłej kotki a Oren do prawdziwego kocura.
Selenka w całej okazałości.
...a to śliczna buzia Selenki.
...jestem zainteresowany komputerkiem. Fajna zabaweczka.
...jestem już facet?.
...ach te cudne oczy.
Z Melkiem dzięki Bogu wszystko OK!! Zjadł śniadanie, napił się wody, pośpiewał, poszalał z kotkami i poszedł spać. Ufff aż mi ulżyło!!
...Selena przyszła do Melka chyba go pocieszyć. Myślę, że koty czują jak inny kot cierpi lub źle się czuje. Selena tak zareagowała na Melkowy zabieg. Aż sie zadumałem i zdziwiłem, piękny i chwytający za serce widok. Hmmm...Kocia Pieta.
Po badaniach kotów i powrocie do domu postanowiliśmy, że nasz Mel nie będzie musiał mieć już dzieci. Został o godz. 14:00 kastratem.
...Meluś dochodzi do siebie po narkozie.
Wróciliśmy z badań!
Wszystko jest Ok !!! Jesteśmy zdrowe ...huraaaa!!! Tylko Oren pokazał kto jest szefem i poprychał odrobinę na panią doktor, bo co mu będzie w pyszczek , oczy i uszy bezkarnie zaglądać i jeszcze do tego jak by było jej mało, innym kotom też to robiła. Niech wie że wszystko jest pod baczną kontrolą i niech ma się na baczności. A jak!!!
Przyszedł drugi termin badań. Orenek ma założony puszorek, nawet przeszła ta czynność bez zbytniej nerwowości. Caelka włazi do transporterka i juz chce jechać. Selence to wszystko wisi i śpi na trawce. Tylko Melek trochę nerwowy i podśpiewuje z cicha. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i wizyta skończy się bez żadnych sensacji. Resztę opowiem jak wrócimy.
Orenek okazał się bardzo odpowiedzialnym kocurkiem . Ponieważ koty chyba nie dojadają, Oren postanowił podratować biedactwa i upolował wielką ćmę, swoją część zjadł ze smakiem a resztę, czyli kawałek skrzydełka łaskawie zostawił ferajnie do zjedzenia. Rośnie z niego wspaniały łowca.
Kupujemy dla naszych milusińskich kotów myszki z futra sobolowego, straszydełka z piórek rajskich ptaków, piłeczki ze szmaragdów, turlaczki brylantowe, kółeczka ze szczerego złota, turtulki rubinowe i co tam komu do głowy jeszcze przyjdzie, kupujemy , bo są tego warte.
A one mają to wszystko w d.... o właśnie tak,
bo najlepszą zabaweczką na świecie jest, no co?
...no nie wiecie co? KULECZKA Z PAPIERU!!!
Wtedy można się nią bawić do utraty tchu, szaleć aż uśmiech na pyszczku moich opiekunów zawita!
I prawdą jest, że najbardziej banalne rzeczy są najlepszymi zabawkami naszych kotów. O 3 nad ranem najlepszy jest kasztanek i koreczek od butelki po wodzie mineralnej, albo kawałek jakiegoś metalu nie wiadomo skąd wyszperanego i turlanego z zaciętością lwa po drewnianej podłodze...hałas upaja jak kęs skradzionego mięsa ze stołu. Potem idą kwiaty i rośliny doniczkowe "relacja niżej", które lubią się przewracać, firanki i zasłonki zamiast wymyślnych drapaków. Główki naszych kotów pracują, spokojna głowa!
Jeszcze wczoraj pisałem o systemie karmienia o podawaniu 40 - 50 gr. mięska wołowego na łebek a dzisiaj muszę to zweryfikować, Oren zjadł prawie ćwierć kilograma pysznej wołowinki, która była przeznaczona na nasz obiad i została zostawiona na stole w kuchni. Wystarczyło wyjść na taras żeby posprzątać kuwety a trwało to no może, góra 5 minut. Trudno, będzie u nas dieta, są ziemniaczki i ogórki świeże, kefir ...hmmm, pójdzie nam postny obiadek na zdrowie. Smacznego!!! Oj Oren, Oren, co z ciebie wyrośnie? Dobrze że się podzielił mięsem z resztą ferajny, ma chłopak dobre serce. Widać, że to u niego rodzinne.
Dzisiaj zrobiłem Melkowi 3 zdjęcia i postanowiłem uhonorować go, zamieszczając tę kompozycje na tej stronce. Wart jest tego.
Piękne, wierne oczy. To jest niesamowicie kochany, grzeczny i mądry Kot. To on przez całą dobę pilnuje i wychowuje młodzież. Trudno to opowiedzieć słowami, ale on nie pozwala na bójki, na zrobienie sobie krzywdy , na włażenie tam gdzie niebezpiecznie. To jest kochany Kot.
17 sierpnia 2006 r. Rude kociaki do sprzedania!
...S E N S A C J A ....w zaprzyjaźnionej z nami hodowli urodziło się aż 9 ślicznych, zdrowych rudych kociaków, które szukają miłego i kochającego domu. Jest jeszcze wolna czwórka kociąt.
Wszystkich, którzy chcieli by mieć takie cudo, proszę o kontakt. Udzielimy wszelkich informacji i skontaktujemy zainteresowaną osobę z przemiłą właścicielką. Z A P R A S Z A M !!!
17 sierpnia 2006 r. Oren był dzisiaj ważony i mierzony.
Oren kończy dzisiaj prawie 4 i pół miesiąca. Postanowiliśmy go zmierzyć i zważyć. Mierzenie odbywało się podczas porannej sjesty po obfitym śniadaniu. Rewelacja , Oren mierzy 80 cm. a wazy 3820 gr., jest ogromny. Pogratulować mu możemy apetytu, humoru i przymilności.
Pozdrawiam wszystkich z Pareżowa...hihiiiii
Z okazji imienin miłej Alenie z Pragi życzenia imieninowe składają Jola, Renek i Selenka wraz z miłymi Kotami!!!
Co się chce ode mnie i od Selene? Co? Przecież odpoczywam po pysznym urodzinowym jedzonku. Caelesta skończyła właśnie pół roku. Gratulacje! Było przyjęcie z pysznym jedzonkiem i w prezencie straszydełko na gumce do zabawy. Przyszli też zaproszeni goście, jednym słowem przyjęcie było udane.
Kupiliśmy nowe chrupki! Żeby wiedzieć czy smakują, daliśmy kociakom po małej porcyjce. Paczuszkę zostawiliśmy na stole .....i nagle rumor i raban.
No i co widzimy? A to Selenka zwaliła paczkę chrupek i...
...dobiera się
z pełną determinacją do zawartości.
Już paczka otwarta...
..jeszcze tylko poszerzyć otwór....
...o jakie smaczne chrupeczki... mniałłł, mniałłł!!! Okazało się, że bardzo smakują a z Selenki jest czort i rozrabiaka za co ją bardzo kochamy. (Na fotkach widać kawałeczek głowy Melka, stał na czatach i asekurował Selenę łobuziak, no i chrupeczki też mu smakowały...hihiii!!!)
10 sierpnia 2006 r. Rude kociaki do sprzedania!
...S E N S A C J A ....w zaprzyjaźnionej z nami hodowli urodziło się aż 9 ślicznych, zdrowych rudych kociaków, które szukają miłego i kochającego domu, wszystkich, którzy chcieli by mieć takie cudo, proszę o kontakt. Udzielimy wszelkich informacji i skontaktujemy zainteresowaną osobę z przemiłą właścicielką. Z A P R A S Z A M !!!
Koty są zdrowe, żadnemu nic nie dolega. Po powrocie do domu szaleństwom nie było końca. Pani wet nie bardzo przypadła do gustu kociakom mimo ,że była bardzo miła dla nas. Najbardziej podobała się kociakom słuchawka, która obsłuchiwała im brzuszki, Oren chciał ją zjeść, a co? Z tego szczęścia że są w domu Selene wywaliła wielką doniczkę z kwiatem, dobrze ,że na kołderki , które służą im jako materacyk do spania. Oj, z Selenki jest istny czort, to ona jest prowodyrem większości psot. Pod kwiatkiem leżą, Caelesta i Orenek. Co za pyszna zabawa...mniałuuuum!
...S E N S A C J A ....w zaprzyjaźnionej z nami hodowli urodziło się aż 9 ślicznych, zdrowych rudych kociaków, które szukają miłego i kochającego domu, wszystkich, którzy chcieli by mieć takie cudo, proszę o kontakt. Udzielimy wszelkich informacji i skontaktujemy zainteresowaną osobę z przemiłą właścicielką. Z A P R A S Z A M !!!
Nareszcie zaświeciło słoneczko. Koty zadowolone, wylegują się na trawce, którą zasiałem w skrzynkach na balkonie. Oren waży już 3400 gr., chyba brak mu ruchu, ...no to zrobiłem mu z papieru kuleczkę i gania za nią jak szalony, może schudnie? Jutro będzie kontrolne ważenie wszystkich kotów i jedziemy do weterynarza na badania kontrolne, niech pani wet posłucha serduszka jak biją , popatrzy w bystre oczka, śliczne uszka, pomaca brzuszki ...i do domciu. Relacja z badań jak i wyniki badań, jutro !
Stał sobie spokojnie w pralni regał na bieliznę i czekał na lepsze czasy. No i się doczekał! Postanowiłem z niego zrobić drapak dla kotów! Kupiłem sznurek sizalowy, kupiłem wykładzinę dywanową, trochę śrubek....i oto efekt....Ocenę wystawiali jego przyszli użytkownicy jeszcze w trakcie tworzenia a ja dokumentowałem to wszystko zdjęciami, dlatego ta prowizorka i bałagan pełen realizmu jest widoczny gołym okiem. Dzieło moje jest jeszcze w trakcie tworzenia i każdy nowy zrealizowany pomysł będzie na mojej stronie zademonstrowany. Aż do osiągnięcia perfekcji. Dzieło wieńczy mistrza!
Dzisiaj Selenka skończyła 4 miesiące. Kociak rośnie nam zdrowo, nie mamy z nią żadnych problemów. Dostała tort mięsny o trzech smakach, miseczkę pełną koziego mleka i gorącego buziaka. Selenka waży już 2400gr.Selene i Caelesta
Dzisiaj był ogromny upał, temperatura przekraczała 30 stopni, koty żeby się ochłodzić poszły spać do wanny. Piękny widok, ale jak ja my mamy się ochłodzić, jak wziąć prysznic? Trudno, koty najważniejsze. Odpoczynek w wannie.
Tego dnia Caelesta skończyła 5 miesięcy. Zabawa trwała do samego wieczora. Była woda mineralna nie gazowana i pyszne chrupki. Goście dopisali, ale się objedli i poszli wcześnie spać...ach , musiałam sama po dojadać pyszności. Celusia waży 2850gr., kawał z niej przystojnej kobitki.Caelesta
Pojechaliśmy do Pragi po nasze nowe kociaki, upragnioną szylkretkę czekoladową Selene i wymarzonego rudzielca Orena. Dzięki wspaniałej gościnności gospodarzy noc przespaliśmy razem z kotami w ich mieszkaniu. Oren w nowym otoczeniu przespał spokojnie całą noc. Rano pojechaliśmy po raz kolejny zwiedzać Pragę. Odkrywaliśmy jej piękno na nowo. Następnego dnia wyruszyliśmy do Polski. Upał był niemiłosierny. Koty zniosły podróż bardzo dzielnie, tylko Oren wyrażał swe niezadowolenie becząc jak mały baranek i starał się przegryźć drzwiczki od kontenerka . Powitanie w domu przez Caeleste i Mela było miłe, składało się z pomruków, miałknięć, myziania ogonkami i pyszczkami. Caelesta jak na damę przystało była bardziej powściągliwa. Mel przyjął koty z większym entuzjazmem, umył je, zaprowadził do kociej jadalni i miejsca gdzie stoi kuweta. Straszne zimowe przeżycia sprawiły że ma wielkie kochające serce. Śpiewał z radości całą noc przyprawiając nas o bezsenność.Oren i Melek i kociaki
Dzisiaj są moje imieniny, ale na prezent muszę jeszcze poczekać ponad tydzień.
.Caelesta jest już z nami miesiąc. Wydoroślała, ale absolutnie nie spoważniała. Osiągnęła prawidłową tuszę i waży już 2100 gr. Kawał ślicznej kobitki się z niej zrobiło. Jest wesoła, zdrowa i pełna wigoru.
Nasza działkowa kotka Miecia po wczorajszych konsultacjach z naszym udziałem otrzymała diagnozę...jest Pani w ciąży, Pani Mieczysławo! Otrzymała nowe lokum, jest z niego zadowolona, kociaki przyjdą na świat u nas, w naszym domku. Na 4 kocięta mamy już chętnych a więc wszystko zmierza w dobrym kierunku. OBY!!!
Caelesta na pierwszej w swoim życiu wystawie Kotów Rasowych w Łodzi odnosi wielki sukces. Została zauważona przez sędziów i mimo swojego niemowlęcego wieku, otrzymała dwie noty Ex1 i jedną nominację do BISa. Caelestę oceniali sędziowie, w pierwszym dniu Pan Heinz Gunter Scholer a w drugim Pan Martin Kabina. Caelesta wzbudzała na wystawie sensację, wielu ze zwiedzających zatrzymywało się aby Caelce zrobić zdjęcie i porozmawiać o niej. Jesteśmy z niej DUMNI!!!
Caelesta mimo, że jeszcze mieszka z mamusią, została już zapisana na Łódzką Wystawę Kotów Rasowych, będzie to jej pierwsza rewia i pierwszy pokaz swej niezaprzeczalnej urody. Oj, ileż to będzie radości i zabawy!